Ania
Burn przetłumaczyła Lakieromaniaczkowy Tag - z chęcią odpowiadam :):

1.Ulubiona marka lakierów


China Glaze :):)

2.Lakiery brokatowe czy kremowe?

Z tych dwóch - brokat. Jakoś nie odnajduję się w kremach.

3.OPI,China Glaze czy Essie?

ChG :)

4.Jak często zmieniasz kolor lakieru do paznokci?

Różnie - najczęściej co 2-3 dni.

5.Jaki jest Twój ulubiony kolor?

Niebieski.

6.Ciemne czy jasne pazurki?

Ciemne.

7.Co masz aktualnie na paznokciach?

Przed chwilą skróciłam (3 złamane :(:(:() - tylko matowe Seche (podkłado-odżywka). Na razie oswajam się z taką długością (nie miałam od wielu miesięcy).

8.Czy lubisz matowe wykończenie?

Raczej nie.

9.Czy jesteś fanką frenchu?

Kiedyś byłam. Potem odkryłam moc innych kolorów ;) Ale lubię czasem zrobić,

10.Ulubiony zimowy kolor?

Granat.

11.Za lakierami jakiej marki szczególnie nie przepadasz?

Sensiq. Color Club w pastelach.

12.Czy używasz lakieru nawierzchniowego?Jaki jest Twój ulubiony?

Insta Dri SH

13.Jakiego koloru lakieru nigdy (lub prawie nigdy) nie nosisz?
Oliwki i pomarańczy. Oba wyglądają dziwnie na moich dłoniach. I samodzielnej czerni.

14.Czy używasz preparatów podkładowych?Jakie sprawdziły się najlepiej?

Tak. Seche Vit Natural Mat i diamentowej odżywki SH.

15.Ulubione wykończenie lakieru?
Shimmer.

16.Wzorki czy prosty,monochromatyczny manicure?

Wzorki...

17.Czy lubisz pękające lakiery (kraki ;) )?

Nie.

18.Jakie lakiery znajdują się aktualnie na Twojej wishliście?

O Matko - za dużo na wymienianie.

19.Jaki lakier kupiłaś ostatnio?

Revlon Facets of Fuchsia

20.Lubisz dostawać lakiery w prezencie czy kupować je sama?

Obie wersje, ale wolę sama. Wiem co mam i co potencjalnie mi się spodoba.

21.Kiedy zaczęłaś malować paznokcie?

Dwa lata temu, gdy udało mi się zapuścić...


A do zabawy zapraszam:
Nolę 
Mad As A Hatter
hatsu-hinori
I wszystkich, którzy (jak ja wcześniej jakoś) nie trafili na ten tag, a chcą się pobawić :):):)
Chętnie poczytam, także wskazówki, gdzie znaleźć Wasze odpowiedzi - mile widziane :)
Etykiety: 1 komentarze | | edit post
Ania
Wibo 68 pokazywałam już wcześniej tutaj - ale (choć nadaje się do tego rewelacyjnie) nigdy w wersji mat ;)

I showed Wibo 68 the previously here - but (though suitable for the sensational), never in a matt ;)
W końcu wczoraj przerobiłam go na matowy topem Essence Matt i zrobiłam zdjęcie. Na żywo jest chyba jeszcze piękniejszy, niż na tych zdjęciach - dzięki drobnym, a gęstym drobinkom, całość prezentuje się niezwykle - bo choć widać, że to mat, to niektóre drobinki (przez kolor) nadal jakoś połyskują :) Polecam gorąco.

Yesterday, I finally matted it and took a photos. In live it is perhaps even more beautiful than in the pictures - thanks to small and dense particles, the whole presents wonderful - because even though you can see that this mat, some particles (because of the color) somehow still sparkle :) I recommend it strongly.


Niestety - jak to mat (także tylko zmatowiony) - ma krótki okres przydatności. Lakier położyłam przedwczoraj wieczorem, zmatowiłam wczoraj wieczorem (nietknięty), a dziś na większości końcówek mam odpryski. Nie są duże, ale są. Ale to już taka uroda matów, niestety (miałam Essence, który sobie zostawiłam, OPI i Inglot, które poszły w świat - żaden nie utrzymywał się zbyt długo).

Unfortunately - like all mats - this mani has a short life. I laid lacquer day before yesterday evening, last night I matted it (intact), and today I have splinters the majority of tips . There are not big, but they are. But it's such a beauty essential issues, unfortunately (I have Essence that I left myself, I had also OPI and Inglot, which send to others and none of them stayed too long). 


Ania
Oprócz Q by Colour Alike Diskorelaks, swój test w niedzielę przechodził również Wysuszacz 3 w 1 60 sek Eveline Cosmetics. Trafiłam na niego przypadkiem, w SuperPharm i za cenę 10 zł (w porównaniu do 30+ mojego ulubionego Insta Dri SH) postanowiłam przetestować.

Eccept Q by Colour Alike Diskorelaks, I tested on Sunday also Drier 3 in 1 60 seconds by Eveline Cosmetics. I found it by accident, in Superpharm and for the price of 10 PLN (compared to 30 + PLN for my favorite Insta Dri SH) I decided to test it.

Zacznę od plusów:
- jest rzadki (to dla mnie plus - nie zbiera lakieru, łatwo się rozprowadza)
- przyśpiesza wysychanie (aby było uczciwie - na 2 paznokciach Q sechł samodzielnie, na 3 - z wysuszaczem - na tych 3 było szybciej)
- nie niszczy efektu holo (zdarzało mi się to z niektórymi topami - efekt holograficzny był zmniejszony, bądź spłaszczony - tu tego nie ma)
- cena - 10 zł to całkiem przyjemna cena
- zapach - nie śmierdzi (wiele innych topów - tak, ten jest całkiem znośny).

Let me start from the pros:
- it's a rare (for me,it's a plus - does not collect paint, easy to spread)
- accelerates drying (to be honest - at 2 fingers Q dried alone, at 3 - with drier - these three were faster)
- does not destroy the effect of holo (it happened to me with some tops - holographic effect was reduced or flattened - it is not here)
- price - 10 PLN is a pretty nice price
- smell - it's doesn't stink (other tops - yes, this is quite tolerable).



Ale w kolejce (niestety) stoją już minusy:
- 60 sekund to obietnica bez pokrycia. Nie oczekiwałam zresztą aż takiego wyniku (Insta Dri też nie jest gotów po 30 sek), ale spodziewałam się twardego lakieru po 5, góra 10 minutach. Powierzchnia była wyschnięta po ok. 2 minutach, ale całość potrzebowała na utwardzenie ok. 20-25, czyli tylu co lakier bez przyśpieszacza. Niemniej - po tych dwóch minutach można pisać na klawiaturze, czy jeść - uważając, by nie uderzać mocno w paznokieć, ale ślady lakieru nie się odbiją, anie nie będzie odgniotków (ale wgniecenia - tak)
- nabłyszczenie - słabiutkie
- największy problem - tworzy bąble. W pierwszej chwili podejrzewałam, że ja coś źle zrobiłam (za wolno może, albo za mało/za dużo?), ale sprawdziłam na wizaz.pl i okazało się, że masę użytkowniczek ma z tym problem... Eveline dostanie ode mnie jeszcze dwie szanse (popróbuję szybsze nakładanie i różne ilości), ale jeśli problem nie ustąpi, to niestety okaże się bublem, (którego będę reklamować).

But in the queue (sadly) already face disadvantages:
- 60 seconds is a promise without coverage. Moreover, I didn't expect this result to (Insta Dri is not ready after 30 seconds also), but expect a hard finish after 5 to 10 minutes. Surface was dried after about 2 minutes, but all it needed to cure approximately 20-25as many as laquer without accelerator. Yet - after those two minutes you can write on the keyboard, or eat - being careful not to hit hard on the nail, but no traces of paint to rebound, Ana will not be odgniotków (but tears - yes)
- polishing - feeble
- the biggest problem - it creates bubbles. At first I suspected that I did something wrong (too slowly maybe, or too little / too much putting?), But I checked on wizaz.pl and it turned out that the mass of users have this problem ... Eveline get from me two more chances (I will try faster application and different quantities), but if the problem will persists, it is unfortunately a failed product, (which I will make a complaint).



 




Na dzisiaj - ocena 3/10 (gdyby nie bąble - byłoby 6/10)... 
At today - rating is 3/10 (without bubbles - it would be 6/10)...
Ania
Uwielbiam efekty holo na paznokciach, a na dodatek jakoś wcześniej nie miałam ani jednego Q (tylko inne CA), więc gdy zobaczyłam rozbudowaną szafę (no, 3 półki, ale wcześniej był mały, kilkulakierowy stojaczek) w Galerii Krakowskiej, a tam całą masę Q, to oczywiście zaczęłam "poszukiwania". W oczy wpadł mi nr 118 (na butelce nie było nazwy :() - jakby szary, jakby fiolet. W dłoni mignęły mi drobiny holo i w tym momencie MUSIAŁ być mój ;)

I love the holo effect on the nails, and - in addition - somehow I hadn't even a single Q by Colour Alike (only other CA laquers). So, when I saw an extensive wardrobe, (well, 3 shelves in fact, but before there was little holder only) in the Cracow Gallery, with a whole bunch of Q, then of course I began to "search". Came to me No. 118 (a name wasn't on the bottle :() - some gray, some purple. I caught a glimpse in the hands of holo particles and at this point it needed to be mine;)


Nałożyłam go wczoraj wieczorem - efekt widoczny na zdjęciach :) Nie jest to mocne holo, jak w CHG (jak choćby ten http://polishnailholic.blogspot.com/2010/12/niedajacywzrokuoderwac-kaleidoscope-him.html :)), ale całkiem przyjemne. Na dodatek lakier w cieniu też wygląda bardzo ładnie (co nie zawsze się zdarza).

I put it last night - the effect is seen in the pictures:) This is not a strong holo as ChG (like this http://polishnailholic.blogspot.com/2010/12/niedajacywzrokuoderwac-kaleidoscope-him.html:)), but quite pleasant. In addition, the paint in the shade also looks very nice (which is not always the case).


Baza to szarość, ale z silnym fioletowym połyskiem (przypomina mi ten z Weekendowego Szału CA). Niemniej całość jest interesująca, a równocześnie spokojna (może być bezproblemowo noszona w wielu biurach). Z tego samego względu nazwa (Diskorelaks) nie za bardzo mi tu pasuje, ale cóż ;)
Holo jest widoczne nawet w zwykłym sztucznym świetle, także nie musi być silnego słońca, by podziwiać ten efekt :)

The base is gray, but with a strong purple shades (this reminds me of the Crazy Weekend by CA). However, the whole is very interesting, while calm (can be easily worn in many offices). For the same reason the name (Diskorelaks) I do not really fit;)

Holo is visible even in ordinary artificial light, also does not have to be strong sun to admire the effect:)





Ania
Ingloty można kochać lub nie lubić. Ale niezależnie od tego - Inglot 322 to kolor niezwykle ciekawy. Teal, ale z dużą dozą niebieskości. Jednak świetnie wyważony - jako jeden z niewielu lakierów o tej barwie naprawdę przypomina morze w pogodny dzień. Jest śliczny.

Inglot's laquers can be loved or disliked. But regardless of this - Inglot 322 is a very interesting color. Teal, but with a lot of blues tones. However, well-balanced - and as one of the few laquers of this kind of color it is really like the sea on a clear day. Just lovely.


Schnie szybko, kładąc go bałam się, że to będzie frost, ale wysycha do gładkiej powierzchni, z dość silnym błyskiem (na zdjęciach są dwie warstwy bez topu). Niestety, nie jest zbyt trwały - już po jednym dniu widziałam wytarcia na końcówkach (piszę dużo na komputerze, ale China Glaze, czy OPI wytrzymują min. 2 dni), a w trzecim dniu powstały spore odpryski. Niemniej jednak kolor jest na tyle unikalny, że choćby na 1 dzień warto go mieć.

It dries quickly. Putting it I was afraid it would be a frost, but dries to a smooth surface, with a fairly strong flash (on the pictures there are two layers without top). Unfortunately, it's not very durable - after just one day I saw wipes on the ends (I write a lot on the computer, but China Glaze or OPI are ok min. 2 days), and in the third day arose a lot of splinters. However, the color is so unique that even for one day is worth it to be.



Etykiety: , 0 komentarze | | edit post